Okej, mamy dopiero listopad i może nam się wydawać, że święta są jeszcze odległą perspektywą, ale gwarantuję, że już za chwilę wybierając się na zakupy do galerii handlowej, nie unikniemy bożonarodzeniowych dekoracji, piernikowych aromatów i “Last Christmas” dobiegających z głośników. Dlaczego? A no dlatego, że świąteczne zakupy dla wielu już się rozpoczęły. Jak zatem przenieść tę magię świąt do naszego sklepu internetowego? Jak zoptymalizować stronę produktową na zbliżające się szaleństwo zakupowe? Z pomocą przychodzi video. Proponujemy kilka taktyk na zwiększenie sprzedaży przy jego użyciu.
Aby nasze działania video marketingowe odniosły zamierzony sukces, musimy najpierw dobrze zrozumieć ich naturę i mieć plan na ich egzekwowanie. Chciałbym zaprosić Cię za przysłowiowe kulisy i pokazać jak w Filmpoint pomagamy naszym klientom zmaksymalizować szansę na sukces w ich działaniach video marketingowych. Wspieramy się kilkoma metodami, a dzisiaj opowiem Ci o jednej z nich, a mianowicie 3W w video marketingu. Opiera się ona na 3 podstawowych pytaniach: Why? Who? What?, czyli dlaczego, kto i co?
W dzisiejszych realiach rynkowych, w których coraz częściej to firma ubiega się o pracownika zamiast sytuacji odwrotnej, dobrze zaplanowana i zrealizowana strategia employer branding to być albo nie być. Prawdziwe wydaje się stwierdzenie, że firma na ludziach stoi. Pracownicy mają coraz większy wybór wśród pracodawców, którzy z kolei powinni dołożyć wszelkich starań, aby najlepsi kandydaci trafili właśnie do nich. Firmy, którym uda się wytworzyć większą siłę przyciągania wygrają wyścig o wykwalifikowanego, nowego, jak i obecnego pracownika. Z pomocą przychodzi wideo. Oczywiście, jeśli zrobimy je dobrze…
Twoje nowe video właśnie ujrzało światło dzienne? Świetnie! Możesz zacząć świętować. Chociaż… chwileczkę. Nie będziesz wiedział, czy świętować, czy nie, jeśli nie będziesz wiedział, jak zmierzyć skuteczność swojego filmu.
Zgodnie z obietnicą, kontynuujemy cykl wpisów dotyczących wykorzystania video w Twoim sklepie internetowym. Ostatnio przedstawiliśmy ogólne korzyści wynikające z produkcji filmowych w ecommerce. Tym razem wnikniemy w temat trochę bardziej i przyjrzymy się konkretnej formie, która najprawdopodobniej jest lekarstwem na większość naszych bolączek. Bohaterem dzisiejszego wpisu jest video produktowe.
Pamiętacie czasy, kiedy wrzucaliśmy jedną i tę samą treść na wszystkie kanały społecznościowe? Na szczęście ten trend dawno już minął, a jego życie trwało wyjątkowo krótko. Takie działania nie dość, że były bezproduktywne, to również nie przynosiły żadnej wartości dla naszej marki. Marketerzy wychwycili ich bezcelowość i zauważyli, że każda społeczność funkcjonuje inaczej, dlatego publikowanie tych samych treści również powinno się różnić. No i w rezultacie, mamy nowy dylemat związany z publikacją video: Facebook vs YouTube? Pewnie nikogo nie zaskoczę, jeśli powiem, to zależy. 🙂
W ostatnich latach serwis YouTube stał się na tyle popularnym rozwiązaniem, że korzysta z niego prawie każdy. Explainery, filmiki z kotami, rekomendacje, teledyski muzyczne – każdy z nas widział przynajmniej jeden. Dlatego z punktu widzenia biznesowego, promocja w tym obszarze wzrasta do rangi być albo nie być. Szczególnie w przypadku pokolenia Z.
Prowadzenie działań video marketingowych w branży ecommerce już dawno przestało być opcjonalne. Jeśli zależy nam na tym, aby klienci spędzali w naszym sklepie internetowym więcej czasu, kupowali częściej i chętniej, a nasz sklep pozycjonował się wyżej w wyszukiwarce Google, to czas zabrać się na poważnie za działania video. Mogą one znacząco pomóc osiągnąć te cele. W tym artykule porozmawiamy o 3 powodach, dla których nie możemy ignorować video w ecommerce jeśli zależy nam na sukcesie naszej marki.
Pytanie o widełki cenowe pojawia się na początku prawie każdej rozmowy z potencjalnym klientem zainteresowanym produkcją video. Pytać jednak o koszt filmu bez ustalenia szczegółów to jak pytać mechanika o koszt naprawy samochodu nie podając jego marki, modelu, rocznika ani … rodzaju usterki. Zacznijmy więc od ustalenia kilku niezbędnych do wyceny informacji.
Aby odpowiedzieć na to pytanie, w pierwszej kolejności musimy rozwiązać inną kwestię. A mianowicie, co należy do głównych celów każdego organizatora eventów? Po pierwsze, żeby jak najwięcej ludzi pojawiło się na dzisiejszym wydarzeniu. Po drugie, żeby jeszcze więcej ludzi było na jutrzejszym wydarzeniu a zarówno klient jak i uczestnicy byli wniebowzięci. Wiedząc już, co chcemy osiągnąć, przejdźmy do tego, jak video może pomóc przyciągnąć więcej ludzi na nasz event i sprawić, że satysfakcja z uczestnictwa w nim będzie przynajmniej tak duża, jak frekwencja.